Bajecznie piękna wyspa z mnóstwem zabytków, która jako jedyna z archipelagu Greckich wysp, może pochwalić się drużyna koszykarska w najwyższej klasie rozgrywkowej w Grecji. Nazwa kojarzy się przede wszystkim z rajskimi wakacjami oraz wspaniałą Grecką gościnnością, jednakże znajdziemy na niej również, coś ciekawego dla fanów koszykówki.
Grecka wyspa Rodos, zlokalizowana pomiędzy dwoma morzami: Śródziemnym i Egejskim, jest największa wyspa w archipelagu Dodekanezu. Znajdujące się na niej zabytki takie jak Akropol w Lindos, zabytkowa cześć miasta Rodos oraz bajeczne miejsca takie jak plaża w Faliraki czy Zatoka Anthonego Quinna przyciągają turystów z całego świata. Niewielu fanów koszykówki jednak wie, że na wyspie funkcjonuje drużyna koszykarska o nazwie nawiązującej do historii tego miejsca, a mianowicie, w wolnym tłumaczeniu Kolosy z Rodos. Nazwa oczywiście nawiązuje do olbrzymich rozmiarów posągu Heliosa, który według legend, w starożytności był ustawiony u wejścia do portu w Rodos, i został zniszczony przez trzęsienie ziemi, a był uznawany za jeden z siedmiu cudów świata starożytnego.
Historia drużyny Kolossos Rodou B.C.
Na stronach polskojęzycznych próżno szukać jakichkolwiek informacji o tej Greckiej drużynie, dlatego warto poznać odrobinę historii tej jakże unikatowej drużyny. Klub Kolossos Rodou B.C. został założony w 1963 roku i na początku swojej działalności skupiał się również na takich dyscyplinach jak judo i siatkówka. Aktualnie klub skupia się tylko na męskiej koszykówce. Przez uwarunkowania geograficzne oraz ogromne koszty drużyna z wyspy, przez dłuższy czas nie mogła uczestniczyć w rozgrywkach GBL. W 2003 roku kolosy z Rodos awansowały z 3 poziomu rozgrywkowego do Greckiej ligi A2, a w sezonie 2004-05 zwyciężając ligę, awansowali do najwyższej klasy rozgrywkowej. W sezonie 2018-19, drużyna z wyspy Rodos zajęła ostatnie miejsce w Greckiej lidze i spadła do ligi A2, jednakże klub połączył się z inną organizacją koszykarska Holargos B.C. i już w następnym sezonie znowu występował w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kolosy od dawna występują, w małej, klimatycznej hali, zlokalizowanej w stolicy wyspy, mieście Rodos. Sala na tyle specyficzna, że zawodnicy drużyn przeciwnych niejednokrotnie wspominają, jakie mieli trudności w rywalizacji, za sprawą stłoczonych blisko parkietu kibiców, którzy w głośnym, greckim stylu, dopingują swoją drużynę podczas każdego spotkania. Głównym, a zarazem tytularnym sponsorem drużyny z Rodos jest spółka H Hotels Collection, zajmująca się hotelarstwem na wyspie. Pokazuje to, jak ogromnym biznesem jest sektor turystyczny w Grecji, a już w szczególności, jaki wpływ na gospodarkę wyspy mają turyści, zostawiający ogromne pieniądze w lokalnych hotelach.
Skład na sezon 2022/2023 prezentuje się następująco:
Na chwilę obecną najlepszym zawodnikiem drużyny z Rodos, jest Michael Dixon. Doświadczony Amerykanin, posiadający również Gruzińskie obywatelstwo mierzy 186 cm wzrostu i występuje na pozycji rozgrywającego. Dixon to prawdziwy koszykarski obieżyświat, grał między innymi we Francji, Włoszech, Egipcie, Czechach, Gruzji, Izraelu, Turcji, Tunezji a ostatni sezon w Libanie w drużynie z Bejrutu. Warto zwrócić uwagę na tego dobrze kreującego grę rozgrywającego. Kolejnym dobrym zawodnikiem w rotacji Kolosów z Rodos jest Kendall Smith. Rzucający obrońca, do niedawna występował na zapleczu NBA, w zespole Maine Celtics. O sile podkoszowej zespołu z miasta Rodos stanowi, pochodzący z Angoli Yanick Moreira. Zawodnik w przeszłości grał w Hiszpanii, Rosji oraz Stanach Zjednoczonych w barwach Toronto Rapors. Zawodnikami, którzy mieli swój związek z ligą NBA, w drużynie z Rodos jest więcej: Marquis Teague (wybrany w Drafcie 2012 z numerem 29 przez Chicago Bulls), którego brat Jeff Teague obecnie występuje w NBA oraz James Young (wybrany w Drafcie 2014 z numerem 17 przez Boston Celtics).
Grecy kochają koszykówkę
Moja wyprawa na tę piękna Grecka wyspę miała miejsce akurat podczas trwania Mistrzostw Europy w koszykówce, gdzie reprezentacja Grecji nie podołała pokładanym w niej nadzieją. Miałem przyjemność oglądać mecz Grecja-Czechy, w małym klimatycznym pubie. Ilość kibiców ogromnie mnie zadziwiła, sami lokalni mieszkańcy, żywo kibicujący reprezentacji.
Przechadzając się po turystycznych zakątkach wyspy, na każdy kroku, możemy spotkać lokalnych biznesmenów, sprzedających podróbki koszulek sportowych. Możemy znaleźć praktycznie wszystkie rodzaje podrobionych jersey, jednakże każde stoisko łączy wspólny mianownik, a mianowicie koszulki Milwaukee Bucks, w każdej możliwej kolorystyce. Podchodząc do sprzedawców Greków i oglądając te koszulki, opowiadają, jak bardzo są dumni z reprezentacji i Giannisa. Ciekawy plot twist, mając na uwadze to, że 10 lat temu społeczeństwo było bardzo negatywnie nastawione do emigrantów, a rodzina Antetokounmpo miała w Grecji bardzo ciężko. Dziś Giannis i jego bracia stanowią o sile reprezentacji i są traktowani jak bogowie Greckiej koszykówki.
Już do historii przeszły oprawy meczowe kibiców z Grecji, fani Panathinaikosu Ateny i Olympiakosu Pireus nie raz pokazali, że nie tylko w piłce nożnej są tak obszerne i bogate oprawy meczowe. Podczas meczów drużyny z Rodos, nie ma może aż takiego przepychu pod względem opraw, jednak warto zobaczyć jak głośno i żywo kibicuje się w Grecji.
Kolejną kwestią, którą udało mi się zauważyć, podczas objazdu wyspy wynajętym autem, jest to, że praktycznie w każdej miejscowości są boiska do koszykówki. W małych wioskach, większych miastach, jak i w turystycznych dzielnicach można zobaczyć dzieci, i dorosłych rzucających do kosza. Nie jednokrotnie boiska i kosze zlokalizowane są, przy bardzo starych budynkach co tylko dodaje klimatu i zachęca do oddania paru rzutów. Wszystkie te kwestie pokazują nam, że Grecy kochają sport, a koszykówka, zajmuje tam bardzo wysokie miejsce w rankingach popularności.
Podsumowując, nie jest to kierunek, w który warto celować tylko pod kątem wyjazdu na mecz koszykówki. Jeżeli jednak planujemy wybrać się na rodzinny urlop, na jedną z najpopularniejszych greckich wysp, możemy przy okazji wybrać się na mecz drużyny z wyspy Rodos. Przy odrobinie szczęścia możemy trafić na mecz lokalnej drużyny z Euroligowymi, Greckimi gigantami jak Olympiakos Pireus czy Panathinaikos Ateny, gdzie obecnie występuje Mateusz Ponitka.